niedziela, 26 maja 2013

KOSMETYCZNE MARKI WŁASNE #2: PEELING DO CIAŁA WELLNESS AND BEAUTY

Właściwie nie wiem jak określić to, co jest w opakowaniu, ale peeling do ciała z pewnością to nie jest. Wewnątrz jest galaretowata ciecz z kuleczkami (?), które niby powinny peelingować skórę, ale tego nie robią. Wyciąg z granatu ma usuwać martwy naskórek, ale tego nie robi.


Po użyciu peelingu moja skóra była w takim samym stanie jak przed jego zastosowaniem. Żeby nie było, użyłam produktu kilka razy. I nic. Za to bardzo obficie się pieni, niczym mydło w kostce. Zupełnie nie wiadomo po co. Nie jest to przecież mydło. Jedyny plus to przyjemny zapach.

Osobiście NIE polecam peelingu do ciała Wellness and Beauty. Nie spełnia on bowiem swojego podstawowego zadania, a jest jedynie kiepską imitacją peelingu. Szkoda pieniędzy.

Wellness and Beauty to produkt drogerii Rossmann.


Pozdrawiam serdecznie
JaGa