sobota, 28 stycznia 2012

OXEDERMIL

Od lat moje policzki stają się coraz suchsze i nie ma sposobu, aby temu zapobiec. Dwa lata temu dowiedziałam się, że to nic innego jak atopowe zapalenie skóry. Najwidoczniej nie jest to jednak silna postać choroby, skoro mogę stosować zwykłe kremy zamiast maści przepisanych przez dermatologa.

Ponieważ zdecydowana większość kremów drogeryjnych nie spełniła swojego zadania, przerzuciłam się na dermokosmetyki. Tu, chociaż wybór jest ogromny, dla mnie sprowadzał się jedynie do kilku marek. I to głównie, a może przede wszystkim, ze względów finansowych (cena niektórych kosmetyków, to wprost szaleństwo; nie wszystkie są jej warte). 

Jedną z moich ulubionych firm jest Oceanic, więc sięgnęłam po krem nawilżający z serii AA Therapy. Niestety, okazał się za słaby :( Będąc w aptece, zauważyłam w szafie z kosmetykami inny, niż wyżej wspomniany, krem do twarzy. Mianowicie Oxedermil.



Krem ten przeznaczony jest do skóry suchej i zawiera mocznik. Są dwa rodzaje tego kremu. Jeden zawiera 5% mocznika, a drugi 30%. Co prawda w przypadku produktu z wyższą zawartością mocznika, nie jest napisane, aby był on konkretnie przeznaczony do twarzy. Jednak gdy ktoś ma ogromny problem z suchością skóry, łuszczy się ona i jest ściągnięta, z pewnością będzie przydatny. 

Oxedermil ma konsystencję kremu półtłustego, jest bezzapachowy, łatwo się rozprowadza i nie pozstawia "filmu". Wchłania się bowiem bardzo szybko i nadaje się pod makijaż. A co więcej, okazało się, iż bardzo ładnie nawilża nie tylko policzki, ale także suchą i delikatną skórę wokół oczu. Wiem, że na skórę pod oczami powinno się stosować kremy do tego przeznaczone, ale po wielu przejściach dałam sobie na razie z nimi spokój. Mam co prawda jeden do wypróbowania, ale poczekam z nim jeszcze trochę.

Gorąco Was namawiam (jeżeli tylko macie suchą cerę) do wypróbowania tego kremu. Zwłaszcza, że jest wart swojej ceny - zapłaciłam za niego  niecałe 20 zł w osiedlowej aptece.

Pozdrawiam serdecznie
JaGa

piątek, 20 stycznia 2012

SPAGHETTI BOLOGNESE

Przedstawiam Wam dzisiaj jedno z moich ulubionych dań.

SKŁADNIKI:
tu tylko część składników

  • ok. 30 dkg makaronu
  • 30 dkg mielonego mięsa wołowego
  • 10 dkg boczku
  • 2 średnie marchewki
  • 1/3 dużego selera
  • 1 duża cebula
  • 3 - 4 pomidory
  • koncentrat pomidorowy
  • 2 liście laurowe
  • 3 - 4 łyżki śmietany
  • starty żółty ser 
  • sól
  • pieprz
  • zioła prowansalskie
  • oregano
  • bazylia
  • olej

PRZYGOTOWANIE:
Marchewkę i seler obrać po czym zetrzeć na tarce na dużych oczkach. Cebulę obrać i pokroić w kostkę.  Boczek pokroić w kostkę.

 W dużym i wysokim rondlu rozgrzć olej, wrzucić pokrojony boczek i wysmarzyć na chrupko na średnim  ogniu. Dodać cebulę i przyrumienić ją. Następnie dodajemy starte warzywa i podsmarzamy całość kilka  minut. Teraz dodajemy mielone mięso, mieszamy całość, przyprawiamy pieprzem i smażymy.

Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w ósemki.

Do rodla wlać wodę, dodać pomidory, liście laurowe, posolić, znów oprószyć pieprzem, posypać bazylią,  oregano i ziołami prowansalskimi, dokładnie wymieszć i gotować ok. 25 - 30 minut co jakiś czas mieszając. W połowie gotowania dodajemy koncentrat pomidorowy dla wyostrzenia smaku (ok. 3 - 4 łyżki, w zależności od upodobań). Pod koniec dodać śmietanę i gotować jeszcze kilka minut.

Makaron należy przyrządzić zgodnie z instrukcją na opakowaniu.

 Gotowe danie posypujemy startym żółtym serem.

a oto gotowe danie

Mam nadzieję, że będzie Wam smakowało.
Życzę 
SMACZNEGO

Pozdrawiam serdecznie
JaGa

środa, 4 stycznia 2012

OLIWKOWA ZIAJA - TOTALNE ROZCZAROWANIE!

Z niewiadomych przyczyn kosmetyki z oliwką są uważane za bardzo dobre dla cery suchej. Nic bardziej mylnego. Faktycznie, dobrze natłuszczają, ale nie zauważyłam, by także nakwilżały. A moje obserwacje dotyczą dwóch niezależnych od siebie kosmetyków, w dodatku różnych firm.

Jeden to krem pod oczy AA Therapy Oliwkowa, o którym napiszę innym razem, a drugi to oliwkowy balsam do ciała Ziaji, o którym teraz.

Zachęcona dużym opakowaniem - jakby nie było 400 ml :) - w dodatku z pompką, nabyłam rzeczony balsam w nadziei na dobry efekt nawilżający i  odżywczy. A poza tym ładnie pachniał, co sprawdziłam jeszcze przed zakupem.


Balsam przeznaczony jest dla skóry suchej i normalnej i ma mieć działanie nawilżające, wygładzające i zmiękczające.

Niestety, po niespełna dwóch tygodniach stosowania dałam sobie z nim spokój. Skóra, co z tego że natłuszczona, skoro wyschła "na wiór"? Naturalne oliwkowe mleczko do ciała Ziaji kompletnie nie spełniło swojego zadania. Wbrew zapewnieniom producenta, balsam ten natłuszcza skórę (to akurat dobrze), słabo nawilża i baaardzo długo się wchłania, pozostawiając w dodatku tłusty "film" na skórze. Jedyna rzecz zgodna z prawdą, to łatwość rozprowadzania.

Nie sądzę, żeby nadawała się do skóry suchej. Do normalnej, może, ale do suchej absolutnie.

Dziewczyny z SUCHĄ skórą, TRZYMAJCIE SIĘ od niego Z DALEKA!

Pozdrawiam serdecznie
JaGa