W jednym z katalogów (jakieś dwa - trzy miesiące temu) pojawiła się branzoletka, ze sprzedaży której dochody zostaną przeznaczone na walkę z ginięciem lasów deszczowych.Ponieważ idea była (i jest) bliska memu sercu, postanowiłam ją kupić. Kosztowała 15 zł.
Nie wiem dlaczego, ale w żaden sposób nie mogę przekręcić zdjęcia. Przedstawia ono opakowanie. |
Branzoletka |
Tak wygląda zapięcie (?) |
Sama branzoletka to - mówiąc szczerze - okropne badziewie. Gdyby nie cel, na który ją sprzedawano - nie kupiłabym jej za żadne skarby świata. Kiepski materiał, a tzw. zapięcie po prostu nie działa. Raz ją założyłam do sportowej sukienki i potem cały czas poprawiałam rzemyk.
Ale ponieważ cel był słuszny to nie żałuję. Na razie leży. Zawsze ją mogę założyć np. na spacer z psem :) Zbyt krótko by ją zgubić.
Pozdrawiam serdecznie
JaGa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz