Jak byłam nastolatką, to w przeciwieństwie do większości moich koleżanek, miałam idealną cerę. Ku mojej uciesze (że ja nie mam trądziku), a ich utrapieniu. Niestety, z czasem wszystko się zmienia :( I z czasem zaczęły mi się pojawiać wypryski. Najpierw rzadko, potem coraz częściej. Z początku były pojedyncze, potem po kilka. Czasami wychodziły nawet "stadami". No i co tu robić, jak coś już wyskoczy?! Oprócz codziennej pielęgnacji oczywiście.
Zakupiłam więc żel na wypryski firmy Avon z serii Clearskin: Blemish Clearing. Przyznaję, że zrobiłam to bez przekonania. Jakoś nie wierzyłam, że może mi pomóc. A tu proszę.
NIESPODZIANKA!
szybkodziałający żel na wypryski Avon
DZIAŁA!!!
Może nie jest to express, ale na pewno pospieszny ;) Nałożony na wypryski, wysusza je szybciutko. Wystarczy użyć dwa razy dziennie i gotowe.
Żel jest przeźroczysty, ma lekką konsystencję i można go nałożyć pod makijaż.
Trudno porównać mi żel Avonu do innego produktu tego typu, gdyż dotąd nic takiego nie używałam. Być może jest coś lepszego, ale mam jeszcze pół tubki i najpierw ją dokończę zanim (może) kupię coś innego. Chociaż nie wiem, czy zamieniać dobry produkt na inny, którego nie znam i działania potwierdziń nie mogę. Wiem, że marudzę, ale mam jeszcze czas, żeby się zastanowić. A może w międzyczasie ktoś mi poleci coś innego?
Pozdrawiam serdecznie
JaGa
Hmm...Ciekawe czy jest jeszcze dostępny w ofercie Avonu :D
OdpowiedzUsuńTak, jest dostępny.
Usuń