wtorek, 19 marca 2013

SZAMPON SYOSS COLOR PROTECT

Szampon przeznaczony jest do włosów farbowanych lub z pasemkami. nie wiem, czy to oznacza, że nie można mieć jednocześnie włosów farbowanych i pasemek? Ciekawe. W każdym razie ma dawać efekt tak pięknych włosów, jakbyśmy opuścili przed chwilą salon fryzjerski. Ma delikatnie myć, głęboko pielęgnować włosy i chronić kolor przed blaknięciem, a także włosy wygładzać i nadawać im promienny blask.


Pierwsze wrażenie po otwarciu opakowania to dziwny, trochę nieprzyjemny zapach. Sam szampon ma gęstawą konsystencję w perłowym, przyjemnym dla oka kolorze. Jest wydajny, dobrze się rozprowadza i dokładnie myje włosy i skórę głowy. Bonus dla osób z przetłuszczającymi się włosami - te dłużej pozostają świeże.

Produkt zawiera m.in.:
  • hydrolyzed keratin - który chroni przed szkodliwym działaniem utleniaczy oraz regeneruje skórę głowy i włosy zniszczone zabiegami chemicznymi. Składnik ten nawilża, zmiękcza i nadaje włosom połysk;
  • citric acid - który jest naturalnym środkiem konserwującym, działa zmiękczająco i reguluje PH;
  • witaminę PP - która poprawia ukrwienie skóry głowy i wzmacnia cebulki włosów;
  • hydrogenated castor oil - który jest substancją odtłuszczającą, usuwającą zanieszczenia tłuszczowe z powierzchni skóry;
  • panthenol - który odpowiada za elastyczność włosów, chroni włosy i skórę głowy przed nadmiernym przesuszeniem, a także wzmacnia włosy i dodaje im połysku.


Niespełnioną obietnicą szamponu Syoss jest ochrona koloru. Jakoś nie zauważyłam, aby poprzez jego używanie mniej blaknął / spłukiwał się. Nic podobnego. Włosy z czasem traciły kolor równie szybko, jak przy używaniu innego szamponu i to niekoniecznie do włosów farbowanych. Jedyną korzyścią z szamponu Syoss color protect było mniejsze przetłuszczanie się moich włosów przy skórze głowy i lepsza kondycja skóry głowy. To wszystko. Tak więc podstawowej swojej funkcji, jaką jest ochrona koloru przed blaknięciem, szampon nie spełnił.


Pozdrawiam serdecznie
JaGa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz