Maseczka ma, według zapewnień producenta, dostarczać skórze maksymalnej dawki nawilżenia oraz chronić ją przed utratą wody i niwelować objawy przesuszenia. Ma aktywnie nawilżać dzięki zawartości kwasu hialuronowego, naturalnej betainy i kompleksu roślinnych polisacharydów. Ma przywracać równowagę hydrolipidową dzięki skwalanowi z oliwek. A wieloskładnikowy mikrolipidowy system MLS wzmacnia funkcje ochronne.
To tyle od producenta.
Maseczka ma konsystencję mleczka przez co dobrze się aplikuje na skórze. Tuż po nałożeniu przez chwilę odczuwałam pieczenie na twarzy i tak do końca nie wiem czy to jest normalne. Gdy ją za pierwszym razem zastosowałam, przez moment zastanawiałam się czy jej nie zmyć, bo pieczenie zazwyczaj oznacza reakcję uczuleniową. Ale ponieważ skóra przestała mnie po chwili piec, postanowiłam poczekać na efekty. Cóż, najwyżej będę wcierała maście. Na szczęście nic takiego nie musiałam robić. Nad ranem umyłam twarz i poczułam pod palcami wygładzoną, nawilżona skórę.
Maseczkę można stosować na dwa sposoby. Nakładamy ją na twarz i zmywamy po 10 minutach lub zostawiamy na noc do wchłonięcia.
Maseczka bogata jest w emolienty, które pośrednio pomagają w nawilżeniu skóry, tworzą bowiem na skórze film, który zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni skóry, przez co zmiękcza ją i wygładza. Wspomniany tutaj przez producenta skwalan z oliwek jest właśnie emolientem, mającym funkcję natłuszczającą, odbudowującą barierę lipidowa skóry.
W maseczce znajdziemy tez:
- betainę, będącą pochodną gliceryny, która ma działanie silnie nawilżające;
- hialuronian sodu tworzący na poierzchni skóry film, który wiąze wodę, przez co ogranicza jej utratę i zapewnia odpowiednie nawilżanie;
- wyciąg z ogórecznika, który zawiera garbniki, śluzy, flawonoidy, kwasy organiczne, saponinę, żywicę, cholinę, rozpuszczalną krzemionkę, sole mineralne zawierające potas, mangan, żelazo, cynk, miedź i inne pierwiastki. Dzięki zawartości śluzów działa łagodząco, kojąco i przeciwzapalnie. A dzięki zawartości garbników działa ściągająco, przyspiesza procesy gojenia i regenerację naskórka;
- oraz koenzym Q10, który jest antyoksydantem.
Osobiście polecam. Maseczka może nie wybitna, ale dobra i skutecznie nawilżająca.
Pozdrawiam serdecznie
JaGa