Szampon ten przeznaczony jest do włosów cienkich, delikatnych, ze skłonnościami do wypadania. Zupełnie takich jak moje (które w dodatku przetłuszczają się) i dlatego go kupiłam. Zawiera ekstrakt ze skrzypu i rozmarynu.
Ziele skrzypu zawiera dużo krzemionki w dobrze przyswajalnej rozpuszczalnej postaci, flawonoidy, saponiny, kwasy organiczne ( w tym kwas askorbinowy), fenolokwasy, alkaloidy, garbniki i sole mineralne. W pielęgnacji włosów stosowany jest w przypadkach łysienia i łupieżu. Zmniejsza także przetłuszczanie się włosów.
Rozmaryn ma działanie łagodzące, przeciwłupieżowe i wzmacniające cebulki włosów.
Producent obiecuje:
- dokładne i skutecznie oczyszczone włosy i skórę głowy
- włosy bardziej puszyste i lśniące
- włosy mocniejsze i pełne życia
Chyba miałam za duże oczekiwania. Fakt, szampon naprawdę dobrze oczyszcza włosy i świetnie zapobiega ich przetłuszczaniu się. Niestety, bardzo je przy tym wysusza, podobnie jak skórę głowy. Włosy nie są ani bardziej puszyste, ani bardziej lśniące. Są za to szorstkie i nieprzyjemne w dotyku. I gdyby nie odżywka, prędzej bym sobie włosy z głowy wyrwała nim zdążyła je rozczesać. Bowiem po użyciu szamponu włosy bardzo mi się plątały i tworzyły się na nich supełki. A żeby było ciekawiej, szampon, zamiast zapobiegać wypadaniu włosów, zdecydowanie ten proces przyspieszył. Miałam wrażenie, że jeszcze trochę go poużywam, a wyłysieję.
Tak więc w moim przypadku szampon wzmacniający z Joanny zupełnie się nie sprawdził. Tak złego szamponu to ja już dawno nie miałam. I z pewnością będę go w przyszłości omijała szerokim łukiem.
Pozdrawiam serdecznie
JaGa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz