Od zeszłego roku słyszę od wszystkich o cudownym, wspaniałym, niesamowitym wręcz kremie jakim jest krem BB z Garniera. Przeważają przy tym recenzje raczej lub bardzo pozytywne. Zachęcona więc tym co usłyszałam bądź przeczytałam na blogach, postanowiłam rzeczony krem zakupić. Zdecydowałam się na Beauty Balm Perfector - Upiększający BB krem 5 w 1 , który - według zapewnień producenta zawartych na opakowaniu - ma przynosić natychmiastowy efekt w:
- 24-godzinnym nawilżaniu,
- wyrównywaniu kolorytu,
- ukrywaniu niedoskonałości,
- rozświetlaniu,
- ochronie UVA/UVB - SPF 15
Przyjrzyjmy się więc poszczególnym punktom.
- 24-godzinne nawilżanie: trudno cokolwiek powiedzieć na pewno, gdyż BB krem stosowałam na krem nawilżający, bez którego bym się raczej nie odważyła niczego stosować na twarz (za wyjątkiem maseczek oczywiście).
- Wyrównuje koloryt i ukrywa niedoskonałości: tak, jeśli się nie ma dużych przebarwień czy silnych zaczerwienień. Krem dobrze sobie radzi tylko z niewielkimi niedoskonałościami skóry. Wyprysków trądzikowych z pewnością nie zakryje, podobnie jak cieni pod oczami. Z tymi ostatnimi w ogóle sobie, moim skromnym zdaniem, nie radzi.
- Rozświetla: hmmm... tu mam kłopot. Bo ja mam tłustą strefę T i w tych akurat miejscach świeciłam się niczym robaczek świętojański. Ogólnie nie zauważyłam jakiegoś szczególnego efektu rozświetlenia.
- Filtry UVA/UVB - SPF 15: wierzę na słowo, że są :)
Krem zawiera witaminę C i pigmenty mineralne, a przeznaczony jest do cery jasnej. Tu muszę przyznać, że po zastosowaniu kremu cera była gładsza i przyjemniejsza w dotyku. DUŻY PLUS. Mam jednak pretensję do producenta, gdyż krem jest zbyt ciemny jak na jasną skórę. Gdy nakładam podkład, rozcieram go dobrze na linii żuchwy i nie muszę się bać, że ktoś go tam dojrzy. Przy stosowaniu kremu BB Garniera, musiałam go także nakładać nakładać na szyję i dekolt, gdyż jego kolor był dla mnie za ciemny!
Reasumując. Gdybym miała komuś doradzić czy powinien kupić krem BB z Garniera czy też nie, odradziłabym. Lepiej zakupić podkład, bo i efekt będzie lepszy. Ja osobiście się rozczarowałam. Nie zużyłam tubki do końca (może jej 1/3) i już raczej tego nie zrobię. Na pewno też nie nabędę żadnego tego typu kremu. Jest on, według mnie, przeznaczony dla osób, które kłopotów z cerą nie mają, a poza tym wstrzelą się "barwą" karnacji w kolor kremu.
Pozdrawiam serdecznie
JaGa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz