poniedziałek, 31 grudnia 2012

ŻYCZENIA NOWOROCZNE

Życzę Wam 
Szczęśliwego Nowego
2013 Roku.
Aby był lepszy, piękniejszy
i bardziej kolorowy od poprzedniego,
pozbawiony trosk i smutków.
Abyście mogli zrealizować Wasze plany
oraz najskrytsze marzenia.


JaGa

piątek, 28 grudnia 2012

JAK MIEĆ PIĘKNE DŁONIE NA SYLWESTRA

Saszetka Perfecta SPA do rąk składa się z dwóch części. Mianowicie z szafirowego peelingu oraz z regenerującej maski - serum.



Peeling zrobiony jest na bazie sproszkowanego szafiru, ciekłej parafiny, masła ze skórki pomarańczowej, gliceryny i alantoiny.

Zaś regenerująca maska - serum jest na bazie arniki górskiej, ciekłej parafiny, olejku jojoba, alantoiny i gliceryny. Przeznaczona jest do skóry wysuszonej i spierzchniętej.

Dłonie należy masować peelingiem przez około 3 minuty, po czym spłukać wodą i osuszyć. Następnie nałożyć maskę - serum, pozostawić na około 15 minut, a nadmiar wmasować.

Zabieg, według mnie, powinno się wykonywać na noc, tuż przed położeniem się spać, gdyż produkt  pozostawia po sobie  bardzo tłustą powłokę na dłoniach, której wmasowanie do całkowitego wchłonięcia jest po prostu niemożliwe. Dobrze też, dla wzmocnienia efektu, założyć rękawiczki. Uchroni nas to przed zabrudzeniem pościeli, tudzież włosów.

Rankiem, po zdjęciu rękawiczek, odkryjemy piękne, nawilżone, natłuszczone i gładziutkie dłonie. Zestaw spełnia wszystkie swe obietnice. Ale żeby cieszyć się naprawdę dobrym i ciutkę trwalszym efektem, dobrze by było zastosować maskę kilkakrotnie. 

Zawartość zestawu to 2 saszetki po 5 ml., Produkt jest przebadany dermatologicznie i zarejestrowany w KSIoK.


Pozdrawiam serdecznie
JaGa

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Życzę Wam
zdrowych i radosnych
Świąt Bożego Narodzenia,
wolnych od smutków i trosk
dnia codziennego.
Abyście spędzili te Swięta
wspólnie z najbliższymi. 
 
JaGa
 

piątek, 21 grudnia 2012

KWITNĄCA SCHLUMBERGERA

Uwielbiam kwiaty doniczkowe i staram się o nie bardzo dbać.
A one odwdzięczają mi się swoim wyglądem :)
Albo pięknie rosną (wszak nie wszystkie kwitną), albo mają piękne kwiaty.
Dwa tygodnie temu zakwitła moja urocza Schlumbergera.
Najpierw pojawiły się urocze małe pączuszki, a potem masa kwiatów.





Taka mała rzecz a cieszy.


Pozdrawiam serdecznie
JaGa

wtorek, 11 grudnia 2012

OLEJEK ARGANOWY - SERUM + KONCENTRAT

Dzisiaj o Bielendowym "dwupaku" dla cery dojrzałej i suchej z olejkiem arganowym, na który składa się serum punktowe oraz koncentrat. Maseczka zawiera także kwas hialuronowy i ceramidy.


Zawartość saszetki przeznaczona jest do cery suchej, bardzo dojrzałej, pozbawionej elastyczności i jędrności z głębokimi zmarszczkami, liniami mimicznymi oraz bruzdami wargowo - nosowymi. Skoncentrowany zabieg ma silne działanie wygładzające oraz redukujące zmarszczki.

Wygładzające serum stosuje się miejscowo. Ma ono wniknąć w głąb zmarszczek i wypełnić je od wewnątrz. Serum także nawilża, odżywia i wzmacnia cerę.

Odmładzający koncentrat nawilża i regeneruje skórę, poprawia jej jędrność i elastyczność, spłyca zmarszczki i odżywia.

W efekcie zmarszczki i kurze łapki są wygładzone, a skóra jest sprężysta, jędrna i nawilżona oraz o młodszym wyglądzie.

TO TYLE PRODUCENT. A JAK JEST W RZECZYWISTOŚCI?
Trudno mi się odnieść do wygładzania bruzd i głębokich zmarszczek, bo takich nie mam. Ale jeżeli chodzi o linie zmarszczkowe i kurze kurze łapki to naprawdę dział. Faktycznie linie stają się niewidzialne (na jakieś 2 - 3 dni), a kurze łapki stają się trochę płytsze. Skóra jest nawilżona, natłuszczona i gładziutka niczym u niemowlaka.

Zawartość saszetki wystarcza na dwa użycia i w moim odczuciu jest skuteczna. Dlatego z czystym sumieniem mogę ją Wam polecić. Ale tej starszej młodzieży... 35+ ;)


Pozdrawiam serdecznie
JaGa

wtorek, 4 grudnia 2012

INTERNETOWE ZAKUPY KOSMETYCZNE

Witam wszystkich serdecznie.

Chciałabym dzisiaj zaprezentować moje ostatnie zdobycze, z których jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona. Zacznijmy od tego, że moja lista była baaardzo długa i musiałam ją niestety skrócić :( W zeszłym tygodniu złożyłam zamówienie w sklepie internetowym  e-kobieca i wczoraj rano przybyła do mnie oczekiwana od czwartku paczuszka.   Jeszcze dobrze nie zamknęłam drzwi za listonoszem, a już zabrałam się za otwieranie.

Paczuszka tuż po otwarciu


A oto jej zawartość:


Paletka Sleek ACID



Manhattan:

Pedzle

Cienie Ingrid



Sally Hansen


W sumie zakupiłam: 
  • Paletka cieni Sleek Make Up Divine ACID - 34,99 zł
  • Paletka cieni do powiek Ingrid Beauty Five - 12,99 zł
  • Puder do twarzy Manhattan nr 76 Sand - 9,99 zł
  • Wodoodporny tusz do rzęs Manhattan Go4Big Lashes - 12,99 zł
  • Błyszczyk do ust Manhattan High Shine nr 52N - 7,99 zł
  • Róż Manhattan z limitowanej serii Oktoberfest nr 43P Wiesn Fever - 3,99 zł
  • Cień do powiek Manhattan nr 23N Gold Rush - 4,99 zł
  • Cień do powiek Manhattan nr 610N Rich Aubergine - 5,99 zł
  • Pędzel Revlon do nakładania cieni z naturalnego włosia - 12,99 zł
  • Pędzel Revlon do rozcierania cieni z naturalnego włosia 12,99 zł
  • Pędzel Manhattan do nakładania korektora - 2,99 zł
  • Pędzel Manhattan do eyelinera - 3,99 zł
  • Pęsetę do brwi Sally Hansen z grzebykiem - 5,99 zł
  • + gratis od firmy: Renew You Anti-Cellulite Body Masque 30 ml


Z zakupów jestem ogromnie zadowola. Paletkę Ingrid zdążyłam już wypróbować, ale Sleeka zostawię sobie na wolny dzień. Takie  żywe kolory raczej nie bardzo się do pracy nadają.

Niektóre z powyższych kosmetyków już miałam, ale inne są dla mnie nowością. Gdy wszystkie je wypróbuję, zrobię dla Was recenzję.

Pozdrawiam serdecznie JaGa

czwartek, 22 listopada 2012

NOWE VENUS

Od kilku miesięcy używam nowego wydania balsamu do ciała Venus, w którym oprócz opakowania, zmienił się nieco skład. Nowa odsłona nadal jest przeznaczona do skóry suchej (tu nawet do bardzo suchej) i ma także za zadanie regenerować skórę.


W obecnej odsłonie zrezygnowano z awokado i witaminy E na rzecz oleju jojoba i ekstraktu  neroli. Lipidy, zapewniające ochronę naskórka pozostały. Balsam nadal świetnie nawilża, odżywia i delikatnie natłuszcza skórę. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Jego skuteczność i działanie nic a nic się nie zmieniły po liftingu. Jest to nadal mój nr 1.


Pozdrawiam serdecznie
JaGa


Ps. Recenzja poprzedniej odsłony balsamu Venus jest tutaj

wtorek, 6 listopada 2012

AVON NATURALS EYE CREAM

Dzisiaj o nawilżającym kremie pod oczy Brzoskwinia i Kwiat Bawełny Avon Naturals.  Krem ten bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Rzeczywiście nawilża skórę wokół oczu. Jest też dla niej delikatny, a co najważniejsze, nie uczula.



Zawarty w kremie wyciąg z brzoskwini zawiera potas, molibden, wapń, magnez i cynk oraz beta-karoten. Zaś wyciąg z kwiatu bawełny nawilża, wygładza i koi skórę. Moja po użyciu tego kremu faktycznie się wygładziła. Mam nie tylko wrażenie, ale nawet pewność, że znikła mi duża część kurzych łapek wokół oczu, a skóra została dobrze nawilżona. Nie mam bowiem najmniejszego uczucia ściągniętej skóry. Krem nie podrażnia też oczu i szybko się wchłania.

Z czystym sumieniem mogę go Wam polecić, co też niniejszym czynię.

Pozdrawiam serdecznie
JaGa

W serii jest jeszcze m in. preparat do demakijażu 3 w 1 Recenzja tutaj

piątek, 26 października 2012

AVON HELLO GREEN TOMORROW

W jednym z katalogów (jakieś dwa - trzy miesiące temu) pojawiła się branzoletka, ze sprzedaży której dochody zostaną przeznaczone na walkę z ginięciem lasów deszczowych.Ponieważ idea była (i jest) bliska memu sercu, postanowiłam ją kupić. Kosztowała 15 zł.


Nie wiem dlaczego, ale w żaden sposób nie mogę przekręcić zdjęcia.
Przedstawia ono opakowanie.

Branzoletka

Tak wygląda zapięcie (?)


Sama branzoletka to - mówiąc szczerze - okropne badziewie. Gdyby nie cel, na który ją sprzedawano - nie kupiłabym jej za żadne skarby świata. Kiepski materiał, a tzw. zapięcie po prostu nie działa. Raz ją założyłam do sportowej sukienki i potem cały czas poprawiałam rzemyk. 

Ale ponieważ cel był słuszny to nie żałuję. Na razie leży. Zawsze ją mogę założyć np. na spacer z psem :) Zbyt krótko by ją zgubić. 

Pozdrawiam serdecznie
JaGa

piątek, 5 października 2012

BAWEŁNIANY DEMAKIJAŻ BIELENDY

Zużyłam całe opakowanie dwufazowego płynu do demakijażu oczu Bielenda z bawełną. Płyn zawiera wyciąg z bawełny, alantoinę, kwas hialuronowy i keratynę. Według zapewnień producenta ma wzmacniać rzęsy, nawilżać cienką skórę wokół oczu, usuwać uczucie suchości oka, łagodzić podrażnienia, usuwać ślady zmęczenia oczu i obrzęki. Jest przeznaczony także do demakijażu kosmetyków wodoodpornych.


Płyn nie pozostawia tłustej warstwy. Tuż po demakijażu można od razu wykonać następny makijaż. Skuteczny jest średnio. Potrzeba dość dużej ilości, aby usunąć kolorówkę z oka. Jeżeli zaś chodzi o nawilżanie, to tu mogę się z producentem zgodzić. Skórę wokół oczu pozostawia gładką i bez uczucia suchości. 

Jako kosmetyk dwufazowy, trzeba go przed użyciem wstrząsnąć. Składniki mieszają się dobrze. Opakowanie ma 125 ml i jak wspomniałam zawartość jest średnio wydajna, jednak otwór w buteleczce nie pozwala wydostać się na zewnątrz nadmiernej ilości produktu (duży  plus).

Pozdrawiam serdecznie
JaGa

piątek, 21 września 2012

ODŻYWKA DO WŁOSÓW TIMOTEI INTENSYWNA ODBUDOWA

Odżywka zawiera olejek z awokado, olejek z orzeszków macademia oraz ekstrakt z pistacji. Producent zapewnia, iż powyższe składniki pochodzą z Australii, RPA i Iranu. Wierzymy na słowo. Produkt przeznaczony jest do włosów suchych i zniszczonych i ma za zadanie nawilżać, odżywiać i odbudowywać włosy.


Odżywkę należy nałożyć na całą długość włosów. Można ją spłukać tuż po nałożeniu, lub potrzymać 1 minutę (zalecane) i dopiero po tym czasie spłukać. 

Mam włosy przetłuszczające się u nasady i suche na końcach. Dlatego odżywkę trzymałam na włosach najwyżej pół minuty. Najczęściej nawet nie tyle. Po prostu robiły się ciężkie. Natomiast kiedy spłukiwałam tuż po nałożeniu, wszystko było w jak najlepszym porządku. Próbowałam też nakładać najpierw na połowę włosów, by potem dołożyć na resztę. Ale szybko z tego zrezygnowałam, bo za dużo z tym zachodu. Pozostałam przy natychmiastowym spłukiwaniu i to się u mnie sprawdziło. 

Odzywka Timotei dobrze nawilża i odżywia włosy oraz ułatwia ich rozczesywanie. A dodatkowo ładnie pachnie. Z pewnością sprawdzi się u osób z suchymi włosami. U mnie na tej części włosów zadziałała znakomicie. Z czystym sumieniem mogę polecić ten produkt.


Pozdrawiam serdecznie 
JaGa

środa, 12 września 2012

KURCZAK MIODOWO - MUSZTARDOWY

Kurczaka uwielbiam pod każdą postacią.
Tym razem przyrządziłam go trochę pikantnie.

SKŁADNIKI:


  • filety z kurczaka (tyle filetów, ile osób)
  • krem z gorczycy z miodem (musztarda)
  • keczup (w takiej samej ilości co musztarda)
  • miód (pół łyżeczki)
  • cebula
  • czosnek
  • zioła prowansalskie
  • sól 
  • pieprz czarny
  • ostra papryka
  • słodka papryka
  • pieprz cayenne (odrobina ! )
  • olej


PRZYGOTOWANIE:

1. Filety myjemy i kroimy w kostkę.

2. W miseczce mieszamy musztardę, keczup, miód, olej, przeciśnięty przez praskę czosnek, zioła prowansalskie, pieprz czarny, pieprz cayenne, paprykę słodką i ostrą oraz sól.



3. Pokrojonego w kostkę kurczaka obtaczamy w przygotowanym sosie.


4. Tak obtoczonego kurczaka wkładamy na pół godziny do lodówki.

5. Obieramy cebulę i kroimy w półplasterki.

6. Wlewamy olej na głęboką patelnię, rozgrzewamy go i podsmażamy na nim cebulę. Gdy cebula się lekko zarumieni, wykładamy na patelnię kurczaka (cebuli nie należy wyjmować) i smażymy go często mieszając, aby się nie przypalił. 

7. Następnie podajemy.


Ja zjadłam swojego kurczaka z ziemniaczkami i zasmażaną kapustką.

Tak przygotowany kurczaczek ma lekko pikantny smak. Jest też szybki w przygotowaniu.

ŻYCZĘ SMACZNEGO


Pozdrawiam serdecznie
JaGa


Ps. Nie podaję dokładnej ilości składników, gdyż ta zależy od tego, na jaką ilość osób przygotowuje się danie. Przy przygotowywaniu dla dwóch osób wychodzi po trzy łyżki kremu z gorczycy z miodem oraz keczupu. Jeżeli użyje się normalnej, ostrzejszej musztardy, wtedy trzeba dać pełną łyżeczkę miodu (taką pełniejszą). Ilość przypraw zależy od indywidualnych preferencji. Moim skromnym zdaniem z pieprzem cayenne  nie należy przesadzać, ponieważ jest on dosyć ostry. Jeżeli ktoś za nim nie przepada może użyć curry, lub w ogóle z niego zrezygnować. 

niedziela, 2 września 2012

SZAMPON DO WŁOSÓW GARNIER Z KWIATEM LIPY

Szampon jest przeznaczony do włosów normalnych i przetłuszczających się. Według zapewnień producenta, zapewnia naturalną pielęgnację, po której skóra głowy jest ukojona, włosy oczyszczone, lekkie i pełne blasku. Zawiera naturalne ekstrakty.


Faktycznie, szampon zawiera wyciąg z kwiatów lipy, który przywraca skórze równowagę oraz koi. Ale zawiera też całą masę konserwantów, barwnik, alergizujący składnik zapachowy i silnie uczulające detergenty. Więc wcale taki naturalny nie jest. 

Powyższe nie zmienia jednak faktu, iż szampon Garniera z kwiatem lipy jest po prostu dobry, a co za tym idzie, także skuteczny. Bardzo dobrze myje włosy, jest idealny do tych przetłuszczających się, których nie obciąża, pozostawiając je czyste i lekkie (tak jak producent zapewnia :) ).  Po umyciu włosy bardzo trudno rozczesać, co wiąże się z brakiem w składzie silikonów (nie dopatrzyłam się ich). Praktycznie bez użycia odżywki byłoby to dość trudne.

Szampon ma pojemność 400 ml i kosztuje ok. 10 zł, więc nie można się oczywiście spodziewać nie wiadomo czego. A już z pewnością tego, że szampon będzie w pełni naturalny. Organiczne szampony są bowiem dość drogie i niedostępne w zwykłych sklepach. Nie lubię jednak, kiedy producenci na siłę nam wmawiają, iż produkt, który kupujemy jest naturalny, sugerując to (oczywiście nie wprost) poprzez szatę graficzną na opakowaniu. Na powyższym zdjęciu może tego nie widać, ale pod wielkim napisem Garnier jest niewiele mniejszy napis: Naturalna Pielęgnacja. Z naturą ten szampon ma jednak niewiele wspólnego.


Pozdrawiam serdecznie
JaGa


niedziela, 26 sierpnia 2012

PEELING DO CIAŁA JOANNA

Używam go już od dawna i jestem z niego bardzo zadowolona. Zawsze kupuję ten o zapachu pomarańczowym, ale tym razem go nie było i zakupiłam o zapachu kiwi. Też ładny.


Peeling jest delikatny i ładnie złuszcza naskórek. Także ten na łokciach i na kolanach, gdzie skóra jest zazwyczaj bardziej zrogowaciała. 

Na opakowaniu jest co prawda napisane, iż jest to peeling myjący, ale jakoś nie umiem sobie wyobrazić, abym mogła ten produkt potraktować także jako mydło.

Jako peeling jest świetny i mogę go z czystym sumieniem polecić.


Pozdrawiam serdecznie
JaGa

środa, 22 sierpnia 2012

TRZY KROKI CLINIQUE

Dokonując zakupów w Perfumerii Douglas, otrzymałam próbkę 3 Kroków Clinique. Po powrocie do domu już następnego ranka ochoczo zabrałam się do testowania.

Próbka zawiera trzy saszetki. A mianowicie:
1. Liquid Facial Soap Oily Skin Formula
2. Clarifying Lotion 3
3. Dramatically Different Moisturizing Gel.

Próbka jest przeznaczona do pielęgnacji skóry typu 3 lub 4, czyli mieszana w stronę tłustej i tłusta.


Przedstawione tu saszetki pozwoliły mi na trzykrotnie użycie produktu.

1. Liquid Facial Soap Oily Skin Formula:
Zgodnie z zapewnieniem producenta nie wysusza. Bardzo ładnie oczyszcza skórę. Zaś podczas mycia pieni się okrutnie. Skóra po umyciu jest miła w dotyku, oraz pozbawiona przykrego uczucia ściągnięcia :).

2. Claryfying Lotion 3
W saszetce ukryta była chusteczka nasączona tonikiem.



W założeniu miał to być płyn złuszczający, którego zadaniem jest usuwanie zanieczyszczeń i głębokie oczyszczanie porów. Cóż, trudno po kilku razach stwierdzić, czy tonik spełnił swoje zadanie. Z pewnością nie wysuszał i nie ściągał skóry. Muszę przyznać, iż w połączeniu z w/w mydłem całkiem nieźle się spisał. Oba produkty pozostawiły wrażenie ładniejszej i "czystszej" skóry. Czystszej nie w znaczeniu pozbawionej brudu, tylko sebum i zmniejszonych porów. 

3. Dramatically Different Moisturizing Gel
Ma bardzo lekką formułę, która absolutnie nie pozostawia na skórze filmu. Jednak u mnie żel ten się nie sprawdził. Zwyczajnie nie nawilżył skóry. Oczywiście mam tu na myśli strefę T, która u mnie jest tłusta, ale też potrzebuje nawilżenia. Faktycznie, znormalizował wydzielanie sebum, ale to była jedyna dobra rzecz związana z zastosowaniem tego kremu.

Gdybym miała dokonać zakupu któregokolwiek z tych produktów, postawiłabym na mydło oraz tonik. Kremu bym  nie kupiła, gdyż po zastosowaniu próbki nie byłam z niego zadowolona. Co oczywiście nie oznacza, że u kogoś innego, ze skórą tłustszą niż moja, się nie sprawdzi.

Pozdrawiam serdecznie
JaGa

czwartek, 16 sierpnia 2012

SERUM NA ZNISZCZONE KOŃCÓWKI OD AVON

To jest rewelacja. Nie spodziewałam się tego, ale to serum naprawdę działa regenerująco na zniszczone włosy. Bardzo ładnie je odżywia i wygładza. Pokrywa włosy delikatną otoczką i nadaje im delikatny blask.  Ma konsystencję olejku i rozprowadzony na dłoniach wydaje się być tak tłusty, że zlepi włosy. Nic bardziej mylnego.


Nakładam serum na wilgotne włosy na całej ich długości (za wyjątkiem kilku centymetrów od skóry głowy) i  włosy nigdy mi się nie stłuściły. Przy średniej długości włosach wyciska się na dłoń jedną pompkę, rozciera w dłoniach i wciera we włosy. 


Osobiście polecam!


Pozdrawiam serdecznie
JaGa

niedziela, 12 sierpnia 2012

PALETKA ROZŚWIETLAJĄCYCH CIENI DO POWIEK WIBO

Paletka składa się z dziewięciu różnokolorowych cieni do powiek. Nie są one zbyt intensywne, w związku z czym doskonale nadają się do wykonania dziennego makijażu oka.





Są dosyć trwałe. U mnie utrzymują się przez jakieś 7 - 8 godzin. Po takim mniej więcej czasie zaczynają się zbierać w załamaniu powiek, ale ten defekt można akurat stosunkowo łatwo usunąć. Cienie nakładam co prawda na bazę, ale nie przypuszczam, aby trwałość zwiększyła się przez to drastycznie.

Cienie łatwo się aplikują i nie osypują zbyt mocno. Wystarczy strzepnąć nadmiar produktu z pędzelka i kłopot z głowy. Ja zawsze maziam pędzelkiem po wierzchu dłoni i nakładam to, co zostanie na pędzelku. Lepiej dobrać cień i powtórzyć aplikację, niż zbierać jego resztki spod oczu (okrutnie tego nie lubię).

Sama paletka jest niedroga. Kosztuje około 12 zł i jest dostępna w drogerii Rossmann (prawdę mówiąc, nie wiem gdzie ją jeszcze mogą sprzedawać). Numer paletki: 02. 

Ma ona też bonus, według mnie beznadziejny. Z boku opakowania ukryta jest bowiem szufladka, w której ukryte jest miniaturowe lusterko i dwie mini-pacynki. Niby w lusterku można obejrzeć sobie oko / oczy (?), ale jest to niewygodne. Aplikatory do cieni są zaś podłej jakości.

Jeżeli zaś chodzi o cienie, to są one dobre (w tej cenie nie należy spodziewać się cudów). Sama używam ich w makijażu do pracy, gdyż jak wspomniałam na początku, nie są one zbyt mocno napigmentowane. Dają za to ładny, lekki poblask.


Pozdrawiam serdecznie
JaGa


Ps. Jest jeszcze druga paletka o numerze 01, zawierająca jaśniejsze kolory.

czwartek, 26 lipca 2012

KLARIN AKTIV DLA ZDROWYCH OCZU

Klarin Aktiv z luteiną jest suplementem diety przeznaczonym dla osób narażonych na silne zmęczenie oczu spowodowane przez pracę przy komputerze, tudzież ślęczenie godzinami przed telewizorem, czy też długą jazdę samochodem. Zawiera wyciąg z borówki czernicy, wspomnianą wyżej luteinę, beta - karoten, oraz witaminy C i E. Preparat nie zawiera cukru, więc mogą go stosować osoby chore na cukrzycę.




Tabletki mają chronić nasze oczy przed szkodliwym działaniem promieni UV oraz chronić organizm przed wolnymi rodnikami. Odpowiadają także za prawidłowy proces widzenia.

 Osobiści znam ten produkt już od kilku dobrych lat, a doradziła mi go moja okulistka. Mam dużą wadę wzroku i o swoje oczy muszę dbać. Klarin faktycznie wspomaga dobre widzenie, o czym przekonałam się porównując okresy kiedy tabletki brałam z tymi, kiedy ich nie używałam. Według mnie pomagają zachować oczy w dobrej kondycji, ale same z siebie nie zastąpią higieny oczu, jakiej musimy przestrzegać sami.

Dostępne są dwa rodzaje opakowań: po 30 i 60 tabletek.
To większe opakowanie, w zależności od apteki kosztuje od 25 do 35 zł. 
Co prawda producent zaleca, aby tabletki zażywać dwa razy dziennie, ale według mnie wystarczy jedna tabletka dziennie, ponieważ większość z nas i tak przyjmuje witaminy. A jak wiadomo co za dużo to niezdrowo. 

Pozdrawiam serdecznie
JaGa

niedziela, 22 lipca 2012

KREM POD OCZY ZIAJA Z WITAMINĄ E

Jest to jak do tej pory najlepszy krem pod oczy jaki kiedykolwiek miałam. Co wcale nie oznacza, że nie ma lepszych! Takiego po prostu jeszcze nie znalazłam. Krem zawiera witaminę E, prowitaminę B5 oraz olej winogronowy. Zgodnie z zapewnieniami producenta ma za zadanie wygładzać zmarszczki i zapobiegać ich powstawaniu, intensywnie nawilżać i tonizować naskórek oraz zmniejszać obrzęki wokół oczu.


Zacznijmy od składu.
witamina E: neutralizuje wolne rodniki odpowiedzialne za starzenie się skóry, opóźnia powstawanie zmarszczek;
prowitamina B5: nawilża i łagodzi podrażnienia;
olej winogronowy: odżywia, natłuszcza i zmiękcza naskórek.

A teraz moje odczucia.
Krem ten był dobry dla mnie do czasu, aż ukończyłam trzydziestkę. Potem zaczęłam mieć problemy ze skórą wokół oczu. Z czasem, bo nie od razu, zaczęła się robić coraz suchsza. Zaczęły się pojawiać zmarszczki, których krem Ziaji wcale nie wygładzał. Nie pomaga mi też nawilżyć ani natłuścić skóry wokół oczu. Wręcz mam wrażenie, że jest lekko napięta, ale w taki nieprzyjemny sposób. 

Krem jest przeznaczony dla skóry dojrzałej, więc powinien dobrze rozwiązywać problemy skóry już wymagającej zwiększonej i intensywniejszej pielęgnacji. A tu lipa. W zadziwiający sposób sprawdza się na skórze młodej,  a na tej dojrzalszej już nie chce, co stanowi i będzie stanowić dla mnie zagadkę.

Z przyjemnością mogę krem z witaminą E Ziaji polecić kobietom w wieku 20+, ale po trzydziestce ( a co tu mówić o kobietach starszych), już nie działa.  

Próbowałam używać innych kremów, także innych producentów, ale w najlepszym razie kończyło się to brakiem pozytywnego działania. Niestety znacznie częściej dostawałam uczulenie na krem. Ale poszukuję dalej. Niedawno kupiłam sobie nowy krem pod oczy. Jak go wypróbuję, dam Wam znać, czy jest coś wart.

Pozdrawiam serdecznie
JaGa

niedziela, 15 lipca 2012

ANTYPERSPIRANT ISANA

Jestem mile zaskoczona. A zaczęło się od przypadkowej rozmowy w drogerii z pewną starszą panią, która opowiadała mi o swoich doświadczeniach z różnymi antyperspirantami . Od tych najtańszych do tych drogich. Przekonywała o prawdziwości starego już powiedzenia, że nie wszystko złoto co się świeci. I dodała, że od dłuższego już czasu używa Isany, bowiem inne antyperspiranty - znacznie droższe - wcale nie są od niej lepsze.

Zachęcona, zakupiłam egzemplarz rzeczonego produktu i ochoczo przystąpiłam do jego testowania.


I cóż się okazało? Ano, może super hiper to on nie jest, ale całkiem niezły. A przede wszystkim skuteczny. Ten, który wybrałam, ma przyjemny, delikatny zapach. Jeśli nie przesadzimy z aplikacją, nie zostawi białych śladów na ubraniu. Jest dość wodnisty, ale w miarę szybko zasycha (jeśli tak to można ująć). Faktycznie chroni przed nadmiernym poceniem, o czym przekonałam się podczas ostatnich upałów. 

Ma też wadę :/  Przypuszczam, iż bierze się ona z niedoskonałej konstrukcji opakowania. Okazuje się, że część - co prawda niewiele, ale jednak - antyperspirantu wypływa z buteleczki do nakrętki, przez co tracimy część produktu. 

Antyperspirant Isana jest dobrą alternatywą produktów sygnowanych markami sklepów - w tym przypadku Rossmanna - dla droższych sprzedawanych przez koncerny kosmetyczne.


Pozdrawiam serdecznie
JaGa

czwartek, 28 czerwca 2012

KOLEJNE MINI ZAKUPY

I znów dałam się skusić :)
Wprost nie mogłam się oprzeć.
Będąc na zakupach zajrzałam na stoisko z kosmetykami.
I oto co kupiłam.


* baza pod lakier oraz top coat Miss Sporty



* odżywkę przyspieszającą wzrost paznokci Miss Sporty


* paletkę 24 cieni Ruby Rose nr 1




W sklepie kolory wydawały mi się ładne.
Zobaczymy...

Pozdrawiam serdecznie
JaGa



Ps. Niedawno wspominałam o zakupie paletki Wibo. Już niedługo pokażę moją propozycję makijażu z wykorzystaniem cieni w niej zawartych.

środa, 20 czerwca 2012

MORSKA ZIELEŃ OD MISS SPORTY

Przepiękny kolor, który zauroczył mnie od pierwszego wejrzenia.
Na pierwszy rzut oka jasnozielony (groszkowy)...



... w świetle mieni się na niebiesko.
W sztucznym świetle wygląda na niebieski.




Pierwsze skojarzenie - laguna.

Lakier nakłada się średnio.
Szybko schnie i trzyma się 3 - 4 dni.

Miss Sporty
kolor: 330
pojemność: 7 ml
koszt: ok. 6 zł


Pozdrawiam serdecznie
JaGa